Szukasz motywacji? przeczytaj blogera!

Niechaj, ten wpis blogowy będzie refleksją po przeczytaniu innego bloga. Na blogach zarabiam od około dwóch lat. Nadal są to zdecydowanie za niskie kwoty, by móc odtrąbić to sukcesem.  Motywuje mnie to jednak do dalszej pracy.

Jestem świeżo po przeczytaniu bloga Rekina Finansów. Skłamię pisząc, że przeczytałam jego blog jednym tchem bo jest bardzo rozbudowany i długi. Bloga finansowego Rekina dostałam zanim jeszcze dotarła do mnie wieść, ze moi znajomi również go czytają z zapartym tchem. Miałam niewiele wolnych chwil na przeczytanie go, ale jak tylko mogłam – czytałam. Musiałam od Rekina odpocząć, przyswoić, przemyśleć co napisała, zdobyć dodatkową wiedzę aby wszystko zrozumieć. Zasiadłam do lektury i czytałam jego bloga godzinami, ale mogłam też czuć, że nie – to jeszcze nie czas, by do niej wrócić. Nie było jednak tak, że zapominałam o Rekinie, gdy mój komputer i telefon nie miał otwartej zakładki z jego blogiem. Zupełnie odwrotnie! Co parę godzin w mojej głowie pojawiała się myśl z jego bloga, analizowałam ją, próbowałam zastosować w swoim życiu finansowym… a potem? Potem wracałam do niego chłonąc wiedzę ponownie, z namiętnością nimfomanki.

Właśnie skończyłam czytać najnowszy artykuł. To najlepszy moment, żeby podsumować to, co wyniosłam dla siebie z tych treści.

Jeśli szukasz sztampowych porad, jak prowadzić bloga i na nim zarabiać, nie zabieraj się nawet za czytanie jego bloga. Owszem, znalazłam tam wiele wskazówek, ale wcześniej już je znałam, choć nie byłam świadoma, że są takie ważne. Rekin ma wielką zaletę. Bardzo motywuje do działania! Mogę zaryzykować stwierdzenie, że ten blog była jedną z bardziej mnie angażujących. Szymon Ziemba, mimo że doskonale o tym wie i się z tym nie kryje, ma ogromny talent i tak lekkie pióro, że mógłby pisać o wypasie owiec na podtatrzańskich halach i to zapewne byłoby szalenie wciągające.

Jego blog jest dla tych, którzy próbują rozpocząć dbanie o swoje finanse. Będzie doskonała dla tych, którzy zastanawiają się, w którą stronę pójśćmją ich finanse. Czy może lepiej zbudować jednego bloga, jedno źródło dochodu czy może zostać na etacie? Sami wiecie, jak to pytanie pojawia się często na tym blogu.

Porady Szymona Ziemby są wręcz idealne dla mnie! Jestem blogerką od 2005 roku. Prowadzę parę blogów z zaangażowaniem pisarza. Teraz wiem, że to nie ma dużego sensu.

Jest kilka fragmentów na blogu Rekina, z którymi się nie zgadzam, to jasne. Nie uważam na przykład, żeby tworzenie jednego bloga było lepsze od tworzenia kilku, ze względu na tematykę. Blogi o wszystkim, są najczęściej o niczym. Nie zgadzam się również z tym, że olewanie promocji bloga w wyszukiwarkach internetowych jest własciwe. Rekin ma to w poważaniu bo woli mieć oddanych użytkowników, a nie masę przypadkowych ludzi. Moim zdaniem dobrze mieć tych stałych, jak i nowych czytelników. To właśnie ci nowi klikną w reklamę na blogu. Oczywiście, wszystko zależy, jaką drogą pójdziesz, jaką masz strategię promocji bloga.

Rekin należy do tej grupy osób, które cenię szczególnie. On wie, że jest lepszy od innych i może osiągnąć więcej od innych. Mimo że czasem jest wkurzającym chawlipiętą zapatrzonym w siebie, to czyta się go rewelacyjnie. Jeśli uważasz, że jesteś super w czymś, to nie wahaj się o tym mówić. Polecam jego bloga.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *